Dzisiaj mijają dokładnie 2 tygodnie, od kiedy postawiłam swoją stopę na ziemi brytyjskiej z postanowieniem uwicia tu sobie gniazdka na czas bliżej nieokreślony.
W ciągu ostatnich 14 dni:
-zgubiłam się w mieście kilkukrotnie i bardzo miło to wspominam;
-wbiłam sobie do głowy, by przechodząc przez ulicę, spoglądać najpierw w prawo;
-przywykłam do tego, że królowa spogląda na mnie z każdego nominału.
O moich przygodach i spostrzeżeniach rozpiszę się szerzej wkrótce.
Póki co wysyłam pocztówkę z ujęciem pewnego koła nad wodą.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz