niedziela, 2 listopada 2014

Grobing w UK

Na Wyspach tradycja odwiedzania grobów najbliższych 1 listopada jako taka oczywiście nie istnieje. Wszystkich Świętych jest przez tutejszych zupełnie nieznanym zwyczajem, a groby zdają się być odwiedzane nader rzadko, o czym świadczyć może chociażby fakt, że część nagrobków jest w dosyć opłakanym stanie.



Cmentarz w Brighton podzielony jest na część nowszą i starszą. W tej drugiej znaleźć można groby nawet z początków XIX wieku.




Ciekawym pomysłem, z którym się dotychczas nie spotkałam, jest swego rodzaju cmentarny ogród, gdzie osobom, które odeszły przyporządkowane są konkretne kwiaty. Tym sposobem rodzina pielęgnuje pamięć zmarłego poprzez pielęgnację danej rośliny.



Dosyć osobliwym miejscem wydaje się być picnic garden, gdzie można rozłożyć się na kocyku z koszykiem pełnym łakoci, butelką wina i rozkoszować piękną pogodą. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ów picnic garden znajduje się na cmentarzu.

Zwyczaj biesiadowania w miejscu pochówku bliskich jest dosyć popularny w Ameryce Łacińskiej. Wątpliwe jednak, by przyjął się kiedykolwiek w Polsce. A szkoda.





Więcej zdjęć z cmentarza:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz